❤️

guys i am actually incapable of rating books i just be enjoying shit

Funnier and more accomplished than the original diary, and in fact takes recognition humor into a new dimension. Bridget Jones The Edge of Reason is a glorious read, and there is a laugh on every page.

Even better than the first!!! Slightly dated at times but full of silliness and such a good book to get out of a reading slump

La Fielding se saca de la manga una trama liosa y con muchos altibajos, perdiendo mucha de la gracia y frescura del pirmer libro. Mark Darcy y la madre de Bridget son lo mejor (por favor, la madre es ahostiablemente graciosa). A Bridget a veces la matabas, a veces le dabas un achuchón. Al menos te entretiene y, si lo comparas con la peli, es una maravilla (la peli es es-pan-to-sa -> salvo Colin Firth #AyOmá)

No recomiendo esta lectura a ninguna "Petulante Casada". Las treintañeras solteronas en cambio harán de éste su libro de cabecera.
Como yo xD
En serio, algún día dejará de hacerme gracia Bridget Jones, pero por suerte ese día lo veo todavía muy lejano... ¡Hurra!

Idk how to feel about this book. I know some people love it but I really didn’t love it. It wasn’t the worst but neither the best. It's weird how they the main characters become enemies again.

I didn't enjoy this one as much as I did when I read the first one. I read this one right after the first volume and I was expecting it to be as fun as the other but it's not. Nothing really incredible happens and she starts being very repetitive and her daily updates about her weight, cigarettes, alcohol and other silly things started to annoy me a lot. Bridget is still fun though and I'm glad the end was nice.

What a fucking terrible book. My god.

4.5 su 5.
Divertentissimo! Mi è piaciuto ancor più del precedente!

To było baaaardzo złe.

Bridget ma mentalność nastolatki (zaryzykowałabym stwierdzenie, że od części pierwszej poważnie się cofnęła). Wiedzę o relacjach międzyludzkich czerpie z poradników książkowych propagujących manipulację, a jednocześnie bagatelizuje porady od bliskich osób pozostających w szczęśliwych związkach małżeńskich. Jest uzależniona od alkoholu, nikotyny i ploteczek ze znajomymi. Prawdopodobnie zmaga się też z zaburzeniami odżywiania.

Główna bohaterka to trzydziestoparoletnia babka, która potrzebuje bardziej ojca niż partnera. Nie mam pojęcia, dlaczego autorka zestawiła ją z zaradnym, inteligentnym gościem z klasą. Ta relacja jest jak garść kostek cukru zjedzonych naraz - za słodka i zgrzyta między zębami.

Dlaczego zatem dwie gwiazdki zamiast jednej? Książka jest "very czytable". Miałam świadomość, że czytam potworne głupoty, ale lektura sama szła dalej.

Funny and light hearted, a great follow up to the original.

Fun read.